electric #money Przełącznik krzyżowy używany w instalacjach oświetleniowych w miejscach w których jest potrzeba załączania i …
Pobrane z Youtube Elektryk do Domów, Naprawa Elektryki w Domu, Serwis naprawy elektryki i Elektroniki, Elektryk Warszawa, Naprawa Elektryki Warszawa, nasz elektryk z dojazdem na terenie Warszawy i okolic pomaga w trudnych sprawach.
Related
9 thoughts on “Łącznik krzyżowy, schodowy – jak działa?”
Ratuje Pan po raz kolejny… 🙂 pytanie… w takim podłączeniu nigdy nie zgasimy żarówki?? 🙂
Trzeba pamiętać, że stosując układ łączników schodowych, czy tam hotelowych, jak je czasami określają, że sprawa jest dość prosta. A w zasadzie bardzo prosta. Otóż jeśli chcemy mieć dwa łączniki, to układ najprostszy, wystarczą dwa łączniki schodowe. Układ przewodów jest prawie taki sam, jak w przypadku układu z łącznikiem klasycznym, acz różni się jedynie tym, że między łącznikami schodowymi musza być użyte dwa przewody fazowe, tak zwane korespondencyjne, czy też różnicowe. Jeśli ma być użyte trzy łączniki, pracujące we wspomnianym układzie, to już trzeci łącznik musi być schodowym, instaluje się go w środku, między dwoma łącznikami schodowymi, układ przewodów taki sam, dwa przewody fazowe tylko między łącznikami. I tak dalej. Jak cztery łączniki – to środkowe, dwa, musza być krzyżowe, a "krańcowe" , tj. pierwszy i ostatni – łączniki schodowe. I tak dalej, byle pamiętać – w środku łączniki krzyżowe, a krańcowe – schodowe. Takie rozwiązanie ma sens jedynie do rozsądnie małej ilości takich łączników, powiedzmy w praktyce, że tak do czterech, góra pięciu. Obecnie odchodzi się od tego typu rozwiązań na rzecz dedykowanych aparatów, które zazwyczaj umieszcza się w rozdzielnicy głównej, albo, jak obiekt jest duży i "bogaty" w korytarze, w podrozdzielnicach. Wymaga to doprowadzenia do niej wszystkich przewodów, od punktów świetlnych oraz od łączników i w rozdzielnicy łączy się wszystko odpowiednio z aparatem, którym jest najczęściej stycznik, przekaźnik monostablilny, w różnych układach, z rozłączaniem czasowym, lub bez, itd. itp. Robienie takich układów poprzez ww. łączniki schodowe i krzyżowe ma pewną, ważną wadę. Otóż im więcej takich łączników, tym więcej jest mechanicznych styków, przez które musi płynąć zasilanie, by obwód sterowany zasilać. Dla trzech łączników to są trzy styki (w tym para w łączniku krzyżowym). A jak wiadomo każdemu, każdy mechaniczny styk – to źródło ewentualnych problemów, zwłaszcza po jakimś czasie. Przy tych rozwiązaniach rośnie ryzyko kłopotów z przepływem prądu, tym wyższe, im więcej łączników zasilano, im większy prąd przez nie płynie i im częściej są używane. Po jakimś czasie, zwłaszcza, jeśli użyto łączników tanich, których jakość bardzo często jest marna (jakość idzie z ceną), taki obwód zacznie mieć kłopoty, zaczną się robić spadki napięć na stykach, które będą niedomagać, co w drastycznym przypadku może doprowadzić do ich przegrzania i wytopienia. Lepiej jest zastosować układ ze sterownikiem, bo tam, prąd do zasilania punktów świetlnych płynie przez przekaźnik, który nawet jak "siądzie", łatwo wymienić, bo są one znormalizowane, a samo włączanie układu realizowane jest najczęściej za użyciem łączników monostabilnych, tj. "dzwonkowych", które jedynie sterują układem i przewodzą jedynie bardzo małe wartości, prądy sterowania, które wynoszą dosłownie pojedyncze miliampery. Np. skonstruowanie układu klasycznego, który miałby włączać jedno prądożerne źródło światła za użyciem układu klasycznego, tj. z pomocą łączników schodowych i krzyżowych, np. piękny i wielki żyrandol z kilkunastoma klasycznymi żarówkami żarnikowymi, np. 10x60W, 600W, czyli dla napięcia 230V prąd rzędu ponad 2,5A spowodować może (i musi), że takie łączniki bardzo szybko padną, tym szybciej, im będzie im więcej i układ zacznie zawodzić. W praktyce takie rozwiązanie można stosować do włączania niewielkich źródeł światła, z góra czterech ,może pięciu punktów. Albo od razu zrobić to na automacie w rozdzielnicy i mieć z tym święty spokój. Nawet, jak coś się stanie, to padnie z absolutnie największym prawdopodobieństwem, sam automat, a wtedy jego wymiana to po prostu dosłowne 5 minut i praca typu plug&play. Jak zacznie siadać jakiś łącznik w układzie klasycznym, to trzeba go najpierw zlokalizować, a to może być kłopotliwe i zajmie na pewno sporo czasu i nerwów.
Nowy dom. Mam na parterze i pietrze, w korytarzu, instalacje zdolną uruchamiać oświetlenie korytarza w dwóch miejscach. Musze zakupic takie same łączniki schodowe jak przy schodach?
Dzień dobry. Mam pytanie , jak zrobić włącznik i wyłącznik klatkowy z dwóch stron korytarza żeby świecić i gasić światło jednym lub drugim wyłącznikiem ale nie podpinając się do tablicy tylko do istniejącej już puszki w pokoju w którym jest wyłącznik światła. Częściowo udało mi się to zrobić , ale jak włączam z jednej strony i daje napięcie to w z drugiej stron już nie mogę zaświecić światła, proszę o pomoc
Tłumaczenie bardzo komunikatywne a zarazem treściwe. Musiałem się posiłkować tym filmikiem bo zdezorientował mnie łącznik krzyżowy "Lexman", który wykazuje cechy łącznika schodowego a nie krzyżowego, czyli w pierwszej opcji mamy przejście równoległe, podobnie jak na filmiku! W drugiej zaś opcji nie ma przejścia krzyżowego (na krzyż!), lecz zwierane są wejścia po lewej i wejście po prawej stronie, przez co nie ma odwrócenia przebiegu prądu, a przerwanie całego obwodu. Łącznik "Lexman" jest w istocie miną w pracach instalacyjnych!!! Trzeba uważać!!!
Wielkie dzieki swietnie tłumaczy Pan zrozumiale choc czasem prosimy opisywać dlaczego jedno z drugim połaczyć i jakie zagrozenia spowoduje nieprawidłowe połaczenie jakichś elementów np . dlaczego nie należy sprawdzać próbnikiem napięcia w oprawie żarówkowej w zyrandolu mi wybiło bezpieczniki z hukiem gdy tak zrobiłem .. dziekuje za filmiki sa swietne !
Bardzo dobrze wyjaśnione, dzięki waszej pracy zapewne dużo osób nabrało podstawowe pojęcie na temat prądu i elektryki. Ja także zaliczam się do tej grupy osób. Jeżeli jest taka możliwość to prosiłbym o zrobienie filmu jak podłączyć gniazdo siłowe oraz jak podlaczyc kabel pod wtyk siłowy(w tym jak podłączyć przewody aby na silniku byly lewe lub prawe obroty. Pozdrawiam
Ratuje Pan po raz kolejny… 🙂 pytanie… w takim podłączeniu nigdy nie zgasimy żarówki?? 🙂
Trzeba pamiętać, że stosując układ łączników schodowych, czy tam hotelowych, jak je czasami określają, że sprawa jest dość prosta. A w zasadzie bardzo prosta. Otóż jeśli chcemy mieć dwa łączniki, to układ najprostszy, wystarczą dwa łączniki schodowe. Układ przewodów jest prawie taki sam, jak w przypadku układu z łącznikiem klasycznym, acz różni się jedynie tym, że między łącznikami schodowymi musza być użyte dwa przewody fazowe, tak zwane korespondencyjne, czy też różnicowe. Jeśli ma być użyte trzy łączniki, pracujące we wspomnianym układzie, to już trzeci łącznik musi być schodowym, instaluje się go w środku, między dwoma łącznikami schodowymi, układ przewodów taki sam, dwa przewody fazowe tylko między łącznikami. I tak dalej. Jak cztery łączniki – to środkowe, dwa, musza być krzyżowe, a "krańcowe" , tj. pierwszy i ostatni – łączniki schodowe. I tak dalej, byle pamiętać – w środku łączniki krzyżowe, a krańcowe – schodowe.
Takie rozwiązanie ma sens jedynie do rozsądnie małej ilości takich łączników, powiedzmy w praktyce, że tak do czterech, góra pięciu. Obecnie odchodzi się od tego typu rozwiązań na rzecz dedykowanych aparatów, które zazwyczaj umieszcza się w rozdzielnicy głównej, albo, jak obiekt jest duży i "bogaty" w korytarze, w podrozdzielnicach. Wymaga to doprowadzenia do niej wszystkich przewodów, od punktów świetlnych oraz od łączników i w rozdzielnicy łączy się wszystko odpowiednio z aparatem, którym jest najczęściej stycznik, przekaźnik monostablilny, w różnych układach, z rozłączaniem czasowym, lub bez, itd. itp.
Robienie takich układów poprzez ww. łączniki schodowe i krzyżowe ma pewną, ważną wadę. Otóż im więcej takich łączników, tym więcej jest mechanicznych styków, przez które musi płynąć zasilanie, by obwód sterowany zasilać. Dla trzech łączników to są trzy styki (w tym para w łączniku krzyżowym). A jak wiadomo każdemu, każdy mechaniczny styk – to źródło ewentualnych problemów, zwłaszcza po jakimś czasie. Przy tych rozwiązaniach rośnie ryzyko kłopotów z przepływem prądu, tym wyższe, im więcej łączników zasilano, im większy prąd przez nie płynie i im częściej są używane. Po jakimś czasie, zwłaszcza, jeśli użyto łączników tanich, których jakość bardzo często jest marna (jakość idzie z ceną), taki obwód zacznie mieć kłopoty, zaczną się robić spadki napięć na stykach, które będą niedomagać, co w drastycznym przypadku może doprowadzić do ich przegrzania i wytopienia.
Lepiej jest zastosować układ ze sterownikiem, bo tam, prąd do zasilania punktów świetlnych płynie przez przekaźnik, który nawet jak "siądzie", łatwo wymienić, bo są one znormalizowane, a samo włączanie układu realizowane jest najczęściej za użyciem łączników monostabilnych, tj. "dzwonkowych", które jedynie sterują układem i przewodzą jedynie bardzo małe wartości, prądy sterowania, które wynoszą dosłownie pojedyncze miliampery. Np. skonstruowanie układu klasycznego, który miałby włączać jedno prądożerne źródło światła za użyciem układu klasycznego, tj. z pomocą łączników schodowych i krzyżowych, np. piękny i wielki żyrandol z kilkunastoma klasycznymi żarówkami żarnikowymi, np. 10x60W, 600W, czyli dla napięcia 230V prąd rzędu ponad 2,5A spowodować może (i musi), że takie łączniki bardzo szybko padną, tym szybciej, im będzie im więcej i układ zacznie zawodzić.
W praktyce takie rozwiązanie można stosować do włączania niewielkich źródeł światła, z góra czterech ,może pięciu punktów. Albo od razu zrobić to na automacie w rozdzielnicy i mieć z tym święty spokój. Nawet, jak coś się stanie, to padnie z absolutnie największym prawdopodobieństwem, sam automat, a wtedy jego wymiana to po prostu dosłowne 5 minut i praca typu plug&play. Jak zacznie siadać jakiś łącznik w układzie klasycznym, to trzeba go najpierw zlokalizować, a to może być kłopotliwe i zajmie na pewno sporo czasu i nerwów.
Nowy dom. Mam na parterze i pietrze, w korytarzu, instalacje zdolną uruchamiać oświetlenie korytarza w dwóch miejscach. Musze zakupic takie same łączniki schodowe jak przy schodach?
Dzień dobry. Mam pytanie , jak zrobić włącznik i wyłącznik klatkowy z dwóch stron korytarza żeby świecić i gasić światło jednym lub drugim wyłącznikiem ale nie podpinając się do tablicy tylko do istniejącej już puszki w pokoju w którym jest wyłącznik światła. Częściowo udało mi się to zrobić , ale jak włączam z jednej strony i daje napięcie to w z drugiej stron już nie mogę zaświecić światła, proszę o pomoc
i już łapka w górę leci
Tłumaczenie bardzo komunikatywne a zarazem treściwe. Musiałem się posiłkować tym filmikiem bo zdezorientował mnie łącznik krzyżowy "Lexman", który wykazuje cechy łącznika schodowego a nie krzyżowego, czyli w pierwszej opcji mamy przejście równoległe, podobnie jak na filmiku! W drugiej zaś opcji nie ma przejścia krzyżowego (na krzyż!), lecz zwierane są wejścia po lewej i wejście po prawej stronie, przez co nie ma odwrócenia przebiegu prądu, a przerwanie całego obwodu. Łącznik "Lexman" jest w istocie miną w pracach instalacyjnych!!! Trzeba uważać!!!
Wielkie dzieki swietnie tłumaczy Pan zrozumiale choc czasem prosimy opisywać dlaczego jedno z drugim połaczyć i jakie zagrozenia spowoduje nieprawidłowe połaczenie jakichś elementów np . dlaczego nie należy sprawdzać próbnikiem napięcia w oprawie żarówkowej w zyrandolu mi wybiło bezpieczniki z hukiem gdy tak zrobiłem .. dziekuje za filmiki sa swietne !
Witam znalazłem kopie pana filmów https://www.youtube.com/watch?v=T2ksQxXQrQ8 niech pan to zgłosi do yt. Pozdrawiam.
Bardzo dobrze wyjaśnione, dzięki waszej pracy zapewne dużo osób nabrało podstawowe pojęcie na temat prądu i elektryki. Ja także zaliczam się do tej grupy osób. Jeżeli jest taka możliwość to prosiłbym o zrobienie filmu jak podłączyć gniazdo siłowe oraz jak podlaczyc kabel pod wtyk siłowy(w tym jak podłączyć przewody aby na silniku byly lewe lub prawe obroty. Pozdrawiam